piątek, 5 sierpnia 2016

dziwny świat

Nie lubię narracji społeczno-politycznych, pełnych emocji naparzanek i tego stuprocentowego przekonania wiszącego w powietrzu: "moja racja jest najmojsza". Nie lubię tego, że ludziom nie chodzi o prawdę, ale o to, żeby ich opinia była na wierzchu, przez resztę przyjęta jak dogmat. Nie znoszę zakłamania. Nie znoszę też niesłuchania innych oraz nierozmawiania - społeczeństwo, politycy, duchowieństwo, rodzina i znajomi -  ludzie częściej obrzucają się własnymi przekonaniami, niż używają argumentów, a gdy pojawiają się argumenty - zamykają uszy, żeby te mogły się skuteczniej odbić od ściany. Nie wiem, dlaczego nie umiemy prowadzić merytorycznej wymiany zdań. Nie wiem, dlaczego z taką łatwością ulegamy manipulacjom, często już nie wiem, co jest manipulacją, a co nie. To, że człowiek się nie odzywa, niejednokrotnie oznacza, że brakuje mu wiedzy, by zabrać głos w sprawie. Ale nierzadko oznacza to również obawę przed tym, że zostanie zaszczuty, że jego pytanie, sugerujące, że może być inaczej, niż twierdzi współrozmówca, zostanie zmiażdżone i wydrwione razem z podmiotem, który ośmielił się wyrazić powątpiewanie. Mądrzy ludzie, nauczyciele i wychowawcy, potrafią odpowiedzieć temu, kto szuka (jeśli naprawdę szuka). Potrafią przekonać - nie tyle słowami, co życiem, które z tymi słowami współgra, a nie stoi w sprzeczności. 

I myślę o Dominiku. Jak bardzo musiała go boleć ludzka głupota. 
I myślę także o tym, że swoje zdanie trzeba mieć, ale do pewnych kwestii dla własnego dobra i w imię troski o higienę psychiczną, lepiej się nie wtrącać. 

Czasami odnoszę wrażenie nie, że prawda leży pośrodku, ale że jest jeszcze inna, niż twierdzą dwie strony, które się o nią spierają. I Jeden Bóg wie. Gdyby nam wszystkim zależało na tym, by podobać się Jemu i poznać Jego punkt widzenia, doszlibyśmy do niej  - do prawdy - wspólnie, bo moglibyśmy się wymieniać elementami układanki. 

Odrzucenie ukierunkowania na Boga jest wielką biedą człowieka i prowadzi do poważnych komplikacji w życiu zarówno indywidualnym, jak i społecznym. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz