sobota, 9 września 2017

ludzie ukryci

Wieczorami rzędy okien kamienic i domów, jak slajdy, jak film (klatek 36) i na każdej inna historia, a na kilku kontynuacje. Fioletowe ściany z malunkami w dziecięcym pokoju, zasłony w kwiaty, regały z książkami, butelki powinne na parapetach i żarówka żółta w półmroku. Spoglądasz z ciemności pod światło, jak na kliszę - tyle ludzkich historii, ile okien. Tyle życia, ile jednostek ukrytych w ciasnych i większych mieszkaniach, tyle zmartwień, ile głów układa się do snu na poduszkach i ile zasnąć nie może. Każdy to inna historia. Czasem trzeba przejść o zmroku przez miasto, by móc zobaczyć w człowieku człowieka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz