poniedziałek, 16 czerwca 2014

Niepojęta Trójco

Na początku
poza światem
tam jest Słowo.
Skarbcu tak bogaty,

gdzie początek rodzi początek!
Serce Ojca,
z którego radośnie
wciąż wypływa Słowo!
A jednak zachowuje
Słowo w sobie. To prawda.

Z dwóch powstaje rzeka,
z Miłości ogień,
z dwóch więź
dla Obu razem -
wypływa Najsłodszy Duch
tej samej miary,
nierozdzielny.
Trzej są jednym!
Co? Rozumiesz to?
Nie.
On jeden wie, Kim jest.

Trzej tworzą pierścień
prosty i niezwykły,
jego kształtu nie obejmie 
nigdy zmysł:
króluje tam głębia głębi.
Odrzuć
czas, formę i miejsce!
Przedziwna obrączka 
się odsłania,
w niezmiennym punkcie.

Punktem tym jest góra,
Wspiąć się na nią trzeba nie poprzez działania
Umysłem!
Droga cię prowadzi 
na przedziwne pustkowie,
rozległe, dalekie,
bezgraniczne.
Pustkowie nie ma miejsca ni czasu,
ale swój sposób istnienia...

Mistrz Eckhart
(podkreślenie moje). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz