czwartek, 27 marca 2014

od psa do dudka

Możesz wyprowadzać psa na spacer i możesz zostać wyprowadzony z równowagi. Równolegle, czy też jedno po drugim, albo w oderwaniu od siebie - to bez znaczenia. Możesz nawet nie mieć psa i to nie przeszkodzi komuś zupełnie przypadkowemu doprowadzić cię do stanu, delikatnie rzecz ujmując, poirytowania. (Może, gdybyś owego psa akurat miał, w dodatku dużego i pod ręką - do niczego by nie doszło). I chyba nie chcę się zastanawiać, na ile owo "wyprowadzanie" stanowić miało prowokację, czy też zabawę moim kosztem. Srał to pies - jak mawiała Klasyczka - srał pies wyprowadzanie z równowagi.Ten wyprowadzony i ten niewyprowadzony, a może nawet lepiej ten drugi, bo i bardziej spektakularnie... Nie, nie dam się już. Nie dam się wyprowadzić. A pies? A pies ci mordę lizał... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz