piątek, 1 czerwca 2012

has just begun

Życie jest dziwne. Dziwne jest życie. Jest dziwne życie. Jest życie dziwne. 

Przez kratkę wentylacyjną wedrzeć się może nie tylko gotowana kapusta, czy żarzące się papierosy. Może też na przykład dezodorant męski. I nikt cię nie zapyta, czy lubisz to wąchać rano w łazience i w przedpokoju. Tak jak nikt cię nie zapyta o tyle innych rzeczy. Czasem to dobrze, gdy nikt nie pyta, bo ostatnią rzeczą, na jaką się ma ochotę, to odpowiadać. To takie krępujące, gdy musisz mówić. Wolisz myśleć po cichu i nikomu nic do tego. I obserwować i patrzeć pod nogi. A najbardziej spać, albo czytać, albo śpiewać w łazience. (I tańczyć pod prysznicem...) Może ten dezodorant to odpowiedź na twoje melodyjne wariacje. A może nie. Bo ostatnio właściwie jest cisza. 

Życie jest dziwne. Życie dzieli się na maleńkie jednostki, by było dziwne, ale mniej. Dlaczego nie mogę się cieszyć tym, że piję właśnie kawę? Niech kawa trwa, a reszta... Pies gwizdał.

Kocham maj i czerwiec. Maj jest dziwny. Czerwiec... has just begun.

PS - Chciałabym (bardzo) poznać Opowiastki Z Miasteczka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz