poniedziałek, 28 czerwca 2010

dzień dobry bardzo

Ni z tego, ni z owego, dzień robi się słoneczny. Ławka zielona, gawędzenie i wiewiórek skakanie. Plany, milion planów! Wszystkie w zarodku. Wszystko jak było, a już jedną nogą inaczej. Spontaniczne inicjatywy, przemyśliwanie przyszłości. Składanie. Się. Żeby nie zakopać się w ogródku. By osiągnąć coś więcej, niż tylko użyźniać kiedyś glebę. ;)

Prysznic i spanie i truskawki przed snem. Dzień dobry bardzo. A jakże? A skąd to? A chyba to z nieba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz