niedziela, 6 czerwca 2010

nauka o świecie na parapecie

Ja się uczę
Ty się uczysz
On, ona, ono się uczy...

Korzystając ze słońca, łączę przyjemne z pożytecznym i przypiekam nieco nogi. Popołudniami najprzyjemniej uczy się na parapecie, gdzie słońce praży po karczku. Kiedy zbliża się wieczór i światło słoneczne włazi za las, można usiąść z nogami na zewnątrz okna. Jeden parapet i tyle możliwości! Najlepsze na świecie miejsce do nauki. A jutro, kiedy mnie już mocno przypili z materiałem, pewnie zacznę chodzić po pokoju... Wszak kto nie ma w głowie, ten ma w nogach, jak mawiają.

Powodzenia wszystkim obciążonym mózgowo! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz