piątek, 13 lipca 2012

i nie trzeba wiele

Tyle samo niezrozumienia i zrozumienia, co i wcześniej, z tą różnicą, że spokojniej. Życie jest po to, żeby się nim zwyczajnie cieszyć i nie ma to nic wspólnego z hedonizmem. Nie. Po prostu Chcesz być policjantem - bądź policjantem, chcesz lepić znaczki na poczcie - lep. Byle, byś był szczęśliwy*.



I spójrz na wszystko przyjaźniej. Spójrz w lustro i mrugnij porozumiewawczo okiem do siebie samego - Cwaniaczku skubany! Tyle jest rzeczy tylko dla ciebie... 

Korzystnie jest iść do przodu i rozglądać się na boki z umiarem. Jeszcze mniej patrzeć do tyłu. Czasem tak. Czasem trzeba. Bywa, że jest to nawet przyjemne. Ale nigdy nadmiernie długo. Ważne jest to, co teraz, co tutaj, co możesz, a nie, czego nie zrobiłeś, choć może warto było. I wiesz, nie da się mieć wszystkiego. Nie da się być tu i tam równocześnie. Nie da się spać i bawić w tym samym czasie. Nie da się zarabiać i odpoczywać w tej samej minucie. Wybieraj. Myśl nad tym, co wybierasz, ale myśl z umiarem. Wcale nie musisz kontrolować wszystkiego. I nie musisz wiedzieć, co będzie jutro, a już tym bardziej za dziesięć lat.

Miło jest coś sobie w głowie naszkicować. Mieć zamiar i do niego dążyć, przy równoczesnej świadomości, że po drodze może się zmienić wszystko. Przy otwartości na powolne przeobrażania, na rewolucje, na różne zbiegi-niezbiegi okoliczności. 

Dopóki koncentrujesz się na totalnej kontroli wszystkiego i zawsze - będziesz zmęczony, spięty, a z czasem sfrustrowany, że nie udało Ci się ogarnąć wszystkiego tak, jak chciałeś. Życie jest jedno i chyba szkoda go na takie męczarnie. Kontrola miewa się cudownie w duecie z nieprzewidywalną spontanicznością. Uzupełniają się nawzajem.

A ogółem: Stay calm

Możesz bardzo wiele, ale pamiętaj, że Ktoś może nieskończenie więcej. 

Można nie wierzyć, można się śmiać, można się nie zastanawiać. Można nie pragnąć (czy naprawdę można?), można nie szukać. Można nie wiedzieć, że można szukać. Że w ogóle jest czego. (To smutne, ale mnożna). Można się stukać po głowie, można drwić, można mówić o innych, że są frajerami. 

Można dużo mówić, dużo myśleć, bardzo się zmęczyć i z tego zmęczenia na chwilę się wreszcie zamknąć. Zamknąć, ale i zacząć powoli otwierać. Ostrożnie, po cichu, na palcach podreptać do drzwi, uchylić i zajrzeć do środka. I słuchać. I czekać. I może to są właśnie najlepsze momenty w życiu. 

Trzeba sporo odwagi, by uchylać drzwi. Trzeba być szaleńcem, by przechodzić obok nich i nie spróbować nawet nacisnąć na klamkę. Często okazuje się, że nie trzeba wywarzać, nie trzeba siły. Wystarczy leciutko nacisnąć na klamkę...


* cytat pochodzi z filmu Wszyscy jesteśmy Chrystusami. A jeżeli nie z tegoż filmu, to na pewno z Dnia Świra. Obydwa widziałam już bardzo dawno i stąd wątpliwość.

2 komentarze:

  1. Tu i teraz: http://www.youtube.com/watch?v=sxShHSBrTh4 :)

    Co do hedonizmu to ostatnio miałam rozmowe ciekawą z Mądrą osobą, który to stwierdził, że on to jest takim "normalnym hedonistą, bo po prostu chce być szczęśliwy" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :)
    dzięki za tu. i za teraz. zimno mi, wiesz? :>

    OdpowiedzUsuń