piątek, 27 lipca 2012

nijak pominąć pytania

I masz taki głupi tydzień, że przerasta cię pójście do biblioteki. Czujesz się gorzej-lepiej-gorzej i nie jesteś zbyt mądry. Gdy nic nie pomaga walniesz ze dwa kieliszki orzechówki (na dolegliwości pokarmowe, nie na egzystencjalne bolączki) i czekasz do jutra. I możesz śnić o koniach, dzieciach, czerwonych panterach. 


A w podtekście mieszka Pan Bóg...
Jak trudno jest mówić o rzeczach prawdziwych !
O Kwintesencji. 
Nazwać. 
Zrozumieć i podać dalej.

A może wcale nie trzeba? Nie trzeba podawać? 

...



2 komentarze: