czwartek, 12 grudnia 2013

niech Cię nawet sen nasz chwali

Dziś do głębi bezpośrednio: padam na ryj. (Innymi słowy: czuję się, jak koń po westernie). Niemniej, to pierwszy dzień od ostatniego niejednego dnia, niosący reset. Dobry reset. 

A Z. (5 lat) zapytała mnie dziś: "Dlaczego duzi rozmawiają z małymi o swoich sprawach?"
I niech ktoś mi powie, że dzieci nie są bystre i zdolne do refleksji. Wiedzą więcej, niż się nam, dużym, wydaje. Wystarczy przypomnieć sobie, jak samemu było się małym. I ile rzeczy się wiedziało, o których dorośli myśleli, że są ich własnością i tajemnicą, albo próbowali tak myśleć, albo o których nawet oni, zdaje się, nie mieli pojęcia. Wiedziało się naprawdę sporo, tylko nie mówiło się wszystkiego. Wbrew dziecięcym skłonnościom do chlapania na prawo i lewo - często dzieci wiedzą również, kiedy milczeć.

I jeszcze dwa linki: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz