poniedziałek, 29 listopada 2010

śniegiem radość


Aby poprawność polityczna została zachowana: szczere współczucia wszystkim odśnieżającym i kierowcom.

A tak naprawdę: cieszy mnie ten śnieg jak wtedy, kiedy miałam rękawiczki na sznurku. Rano wstać, przez planty iść, a tam istna Narnia! I wszystko takie nowe, świeże, zmienione ! ! Ożywczy ferment i dużo dobra. I krupnik debiutancki w życzliwych ścianach czterech. Jak mi dobrze... :)

Plus odkryta sympatia do Feela. Cudowny odreagowywacz.

Nowa jakość.

2 komentarze: