piątek, 13 kwietnia 2012

anie

Lądowanie. Wstawanie. Spanie. Po 22giej kiepskie świata postrzeganie. Humoru mobilizowanie. Deszczu niebawem spadanie. Zieleni wzrastanie. Przez telefon rozmawianie. Do Przybytku uczęszczanie. Tłumaczeń wykonywanie. Wciąż tak ważne odwiedzanie. Tu i tam trochę śpiewanie. Czasem sobie dosyć manie. Popod łóżkiem posprzątanie. Czekolady połykanie. Kawy wrzącej bulgotanie. Usilne tak niedumanie. Może czymś inspirowanie. Odchodzenie i wracanie. Słowem swawolne grywanie. W kalendarzu notowanie. Ludzkich myśli poznawanie. Czasu ciągłe uciekanie. Nieustanne się zgrywanie. Na śmiech zapotrzebowanie. Nałogów się wystrzeganie. Takie sobie udawanie. Całkowite odpieprzanie. Nieustające czekanie. Gwałtowne eksplodowanie. Jak najdalej odbieganie. Słońca błogie łaskotanie. Oczu wieczne przymykanie. Świata przezskórne wchłanianie. Samoistne oddychanie. Za ścianą izolowanie. Na rowerze pomykanie. Drzwi i okien otwieranie. Śmieci ciągłe wyrzucanie. Sensu wędką wyławianie. Pustkę Pełnią zapełnianie. Szczypnięć ciągłe odczuwanie. Czegoś cały czas szukanie. Różnych zjawisk smakowanie.  Zaklinanie, czarowanie, dotykanie, wytwarzanie... Amen.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz