wtorek, 26 kwietnia 2016

Ga 5,1.

Właściwie najgorzej jest nie być wolnym człowiekiem. 

Wolność prowadzi do otwartości, daje pokój i radość. Pomaga nie zniewalać innych, nie traktować ich instrumentalnie.  Jest jednym z największych i najcenniejszych darów, który najczęściej odbieramy sobie sami. A zniewolenia bardzo bolą i dużo się przez nie cierpi i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. 

Być wolnym. Od żalu, uprzedzeń, osądów, spełniania oczekiwań, których wcale spełniać nie muszę, od ocen innych, które tak naprawdę niczego mi nie dodają, ani też nie ujmują, bo bez względu na to, co kto o mnie pomyśli lub powie - i tak jest jak jest - tak, a nie inaczej, jeden Bóg wie, jak naprawdę i co z tym zrobić.

Utracone wolność i życie może przywrócić tylko ich Dawca. Dostałem jedno i drugie. Jestem w stanie pozbawić się obydwu, ale sam nie odzyskam ani wolności, ani życia. Przywrócić je może tylko i wyłącznie Ten, od którego je otrzymałem. Ten, który wie, jak one mają działać i jak wyglądały na początku - nienadszarpnięte przez moje użytkowanie niezgodne z instrukcją. 
On wie, ja nie wiem. Nawet, jeżeli próbuję Mu wcisnąć swoją wersję, wizję i wyobrażenia - to nie zadziała. 

Odzyskać wolność. I życie. Jedno (dwa) z największych marzeń na coraz dłuższej liście. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz