piątek, 15 kwietnia 2016

R. śpiewa!

Za duża ilość rzeczy. Za mała przestrzeń. Okolica-Tetris (określenie zawdzięczam Małgosi, kiedyś wyjaśnię). Kiedy potrzebuję rzeczy A, okazuje się, że jest w pudle Z, czyli w tym na samym spodzie, w wewnętrznej kolumnie. Trafia mnie szlag od przerzucania wszystkiego tam i z powrotem. Od niewygody. Od zmęczonego kręgosłupa. Od tylko pozornego porządku (ale przynajmniej jest już gdzie chodzić, gdzie usiąść, gdzie rysować!). I nagle okazuje się, że w tym domu ktoś śpiewa. Bardzo ładnie, lekko, wysoko i czysto. Tak do gęsiej skórki. Oczywiście zazdroszczę, bo ja nie potrafię, nie TAK. Ale też stoję i słucham. I drzwi nie zamykam. I mieszka mi się lepiej od razu. W tym domu ktoś śpiewa! R. śpiewa. Dlaczego tak rzadko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz