poniedziałek, 7 lutego 2011

fiszki


Zegarek tyka w szafce. Ja myślę - ten świat jest wariacki ! Ale gdzie tam o świecie... Spać, bo czekają strukturaliści. I jeszcze - że człowiek bez biurka jest jakiś ułomny. Bo z biurkiem to całkiem inaczej - jest gdzie pióro położyć i rękami się podeprzeć. A ostatecznie to i do sesji uczyć.

* * *

Od czwartku, z przerwą na niedzielę, pytają mnie ludzie, czy wybieram się na dwunastkę. A ja się nie wybieram. Czy znak jakiś, te ciągłe pod adresem mym zapytania ?

* * *

I pięćset nadgryzionych spraw. Zostawionych. Rozrzuconych, jak ogryzki zbyt kwaśne. I trzeba się spod nich wygrzebać. Odkwasić.

* * *

Bonus - melior - optimus.
Malus - pejor - pessimus.

Próbuję nie zwariować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz