I przychodzi czas, kiedy bez sensu jest jedzenie i niejedzenie. Spanie i czuwanie. Schodzenie i wychodzenie po schodach. Cokolwiek. Bo wiem, że nie chodzi o to, aby płakać, ani o to, aby się śmiać.
Szaro, tak dziwnie, jak jeszcze nie było nigdy.
Żadnego miejsca, gdzie człowiek czułby się dobrze.
Pusto. Cicho. Niewyobrażalnie.
Szaro, tak dziwnie, jak jeszcze nie było nigdy.
Żadnego miejsca, gdzie człowiek czułby się dobrze.
Pusto. Cicho. Niewyobrażalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz