I masz taki głupi tydzień, że przerasta cię pójście do biblioteki. Czujesz się gorzej-lepiej-gorzej i nie jesteś zbyt mądry. Gdy nic nie pomaga walniesz ze dwa kieliszki orzechówki (na dolegliwości pokarmowe, nie na egzystencjalne bolączki) i czekasz do jutra. I możesz śnić o koniach, dzieciach, czerwonych panterach.
A w podtekście mieszka Pan Bóg...
Jak trudno jest mówić o rzeczach prawdziwych !
O Kwintesencji.
Nazwać.
Zrozumieć i podać dalej.
A może wcale nie trzeba? Nie trzeba podawać?
czasami trzeba podać dalej.
OdpowiedzUsuńale jak ubrać to w słowa to już inna kwestia...
pozdrawiam! :)
heh
OdpowiedzUsuń;)