A dziś, dla odmiany, myślę sobie, że popatrz na mnie, jak na ślepca, jak na tego, kto nic nie widzi. I opowiedz mi o tym, co widzą Twoje bezbłędne oczy. Nie o tym, jak to jest być Bogiem, ale o tym, jak to jest być naprawdę człowiekiem. Konkretnym człowiekiem, z szarozielonymi oczami ślepca.
Bo ja nie widzę, bo ja nie wiem.
Sługa Twój słucha.
* * *
Z poezji ludowej Kurdów (jak to ogłosił dziś Pewien Człowiek OP i jak podaje Ktoś W Internecie):
Miłość jest jak mżawka
przechodzisz i nawet nie czujesz,
że pada,
a gdy dochodzisz do końca czujesz,
że przemokłeś do samego serca.
przechodzisz i nawet nie czujesz,
że pada,
a gdy dochodzisz do końca czujesz,
że przemokłeś do samego serca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz