piątek, 30 sierpnia 2013

nie jestem bohaterem

Nie pojmiesz i nie obejmiesz tego, co siedzi w człowieku. Nie będziesz czuł tak, jak on czuje. 
Nie dodasz mu sił, nie ulżysz, nie zdejmiesz cierpienia. Czasem tak jest, że można już tylko trzymać za rękę i patrzeć. I prosić Boga, by był ukojeniem, by zstąpił z łaską i ulgą. 

Wciąż nie widzimy się twarzą w twarz, a przecież to tylko kwestia czasu. A przecież się stanie.
Nie mam co do tego wątpliwości. Czekam, próbując robić, co mogę, by nie było mi wtedy głupio podnieść wzroku i spojrzeć w Oczy.

Nie jestem bohaterem.

2 komentarze:

  1. To prawda, człowiek człowiekowi tak naprawdę nie jest w stanie pomóc. Doświadczam tego ostatnio bardzo mocno.
    A co do oczekiwania... zastanawiam się czy ja też robię, co mogę i...dochodzę do wniosku, że robię wciąż za mało. Taka to przykra prawda.
    Pozdrawiam, z modlitwą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O. Za modlitwę dziękuję. :)
      Co do reszty zaś - "co mogę" często równa się "za mało" i to się chyba nazywa słabość - to trzeba oddać Stwórcy. I nie przestawać się starać.
      Z pozdrowieniami - m.

      Usuń