Różne, drobne mądrości, całkowicie zgodne z tą przez duże "M." trafiają w i do człowieka z tak bardzo różnych stron - od Jak wytresować smoka, poprzez spostrzeżenia M., Wyznania Augustyna, aż po Pismo Święte - wachlarz treści. Nie wszystkie łatwo jest przyjąć, nawet jeżeli w głębi wiesz, że przyznajesz im rację i że prawdą nie jest to, czego trzymasz się tak kurczowo.
***
PS. Coraz częściej zastanawiam się nad zlikwidowaniem tego bloga.
Nie likwiduj, proszę. Siedzę tu cicho, ale wiele czerpię od Ciebie.
OdpowiedzUsuńAgata
właśnie, nie likwiduj, dobrze Cię czytać czasem! (lepiej byłoby spotykać, ale dobrze wiemy jak często się to udaje)
OdpowiedzUsuńnie, nie znikaj! ja zawsze tu zaglądam i czytam.. no i m. ma rację.. wiesz ? ;)
OdpowiedzUsuńheh. Dzięki Wam.
OdpowiedzUsuńpodpinam się pod chórek przedpiszczyń ;) też mam poczucie, że dużo czerpię, a podczytuję już od lat :)
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie: która Agata i która Hania? :)
OdpowiedzUsuńTak, owak, czy jeszcze inaczej - dziękuję.
ja tez czytam, nieregularnie, ale od deski do deski ! (cicha :) )
OdpowiedzUsuńDzięki, Cicha!
OdpowiedzUsuńKopę lat. Naprawdę kopę. :) pozdrawiam!