niedziela, 19 kwietnia 2015

The Kingdom of God

     "Nie potrafię radować się rzeczami, które są małe, ukryte i ledwo zauważane przez ludzi. Jestem nastawiony na przyjmowanie złych wiadomości, czytanie o wojnach, przemocy, zbrodniach, na bycie świadkiem konfliktów i chaosu. Spodziewam się, że moi goście będą mówić o swych problemach i bólach, niepowodzeniach, rozczarowaniach, załamaniach i lękach. Przyzwyczaiłem się do życia ze smutkiem, straciłem zdolność widzenia radości i słuchania okrzyków zadowolenia, przynależnych Bogu, którego trzeba odnaleźć w ukrytych zaułkach tego świata. 
     Mam przyjaciela, którego więź z Bogiem jest tak głęboka, że potrafi dostrzec radość tam, gdzie ja spodziewam się tylko smutku. Wiele podróżuje i spotyka niezliczonych ludzi. Kiedy wraca, myślę, że będzie opowiadał o trudnych problemach ekonomicznych krajów, które odwiedził, o wielkiej niesprawiedliwości i cierpieniach. Jednak chociaż jest świadom wstrząsów dokonujących się w tym świecie, rzadko o tym mówi. Opowiada o ukrytych radościach, które udało mu się odkryć; o mężczyźnie, kobiecie, dziecku, które przyniosło mu nadzieję i pokój. Mówi o małych grupach ludzi, którzy ufają sobie wzajemnie pośród całego tego zgiełku. Mówi o małych zadziwieniach Bogiem.
(...)
     Ojciec syna marnotrawnego oddaje się całkowicie radości, którą przyniósł mu powracający syn. Muszę z tego czerpać naukę. Muszę nauczyć się "kraść" całą tę prawdziwą radość, jaką można ukraść, i chodzić z nią, by inni mogli ją zobaczyć. (...) Nie muszę czekać, aż na ziemi zapanuje raj, ale mogę już teraz cieszyć się każdą drobinką Królestwa, którą mam w ręku.
(...)
     Dziwnym uczuciem jest codzienne doświadczenie przepaści między cynizmem i radością. Cynicy, gdziekolwiek idą, szukają ciemności. Wskazują zawsze na zbliżające się niebezpieczeństwa, nieczyste motywy, ukryte intrygi. Ufność nazywają naiwnością, troskliwość romantyzmem, przebaczenie sentymentalizmem. Szydzą z entuzjazmu, wyśmiewają duchowy zapał, deprecjonują charyzmatyczne zachowania. Uważają siebie za realistów, którzy widzą rzeczywistość taką, jaka jest naprawdę, i nie dają się zwieść "eskapistycznym emocjom". (...)
     Ludzie, którzy poznali już Bożą radość, nie przeczą istnieniu ciemności, ale postanawiają w nich nie żyć.
(...)
     W każdej chwili, każdego dnia mam szansę wyboru między cynizmem i radością. Każda myśl może być albo cyniczna, albo pełna radości. Każde działanie może być albo cyniczne, albo radosne. Coraz bardziej jestem świadom tych wszystkich możliwych wyborów i coraz częściej odkrywam, że każde opowiedzenie się za radością objawia jeszcze więcej radości i daje więcej powodów, by uczynić z życia prawdziwe świętowanie w domu Ojca".
- Henri J. M. Nouwen, Powrót syna marnotrawnego, fragment rozdziału Ojciec wzywa do świętowania.

Książka z polecenia i książka godna polecenia. Zainspirowana spotkaniem Henriego J. M. Nouwena z reprodukcją Powrotu syna marnotrawnego Rembrandta. Rzuca sporo światła na przypowieść o miłosiernym ojcu, na postacie zarówno pierwszego, jak i drugiego syna oraz ojca, pokazując prawdę o człowieku, o jego kondycji i o miłości Boga, która dalece przekracza ludzkie rozumowanie i chłodne kalkulacje narzucone przez myślenie właściwe światu, w którym żyjemy.

Jeśli zaś idzie o powyższe - cenni tak bardzo są ludzie, w których oczy patrzysz i widzisz element Bożego spojrzenia, światło, wdzięk i choćby odrobinę tej "sprytnej" Miłości, która godna jest nie tylko odwzajemnienia, ale i pomnożenia Jej dalej - gdziekolwiek i dokądkolwiek się jest i się pójdzie. To są właśnie świadkowie, o których było dziś tyle (w "Parafii":)). To jest ta Obecność Zmartwychwstałego, która przemienia, która czyni wszystko nowe, która wyciska z serca człowieka coś, o czym nie miało się pojęcia, że tam jest. To jest Maria Magdalena, Łukasz, Kleofas i Piotr. To jestem ja, jeśli wierzę i jeśli pozwolę dać się spotkać - w grobie, na drodze, w ukryciu. 

Jestem kimś dalece innym, niż świat chce, abym był. Odkryć i pozostać tym, kim naprawdę jestem - to najprawdziwsza wolność i radość. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz