sobota, 12 lipca 2014

myśl skądś

W całym tym szeregu nieustannego udowadniania sobie i nie sobie jedno już może wiesz, że Bogu nie trzeba. Nie trzeba udowadniać. Uwiarygodnić to i owo może czasem tak, ale udowadniać nie. Nie trzeba udowadniać Temu, Kto stworzył cię dobrym, że dobry jesteś. Bo jesteś. Nawet, jeśli różnie to bywa z tą dobrocią, nawet jeśli czasem ona ledwie zipie pod jakimś respiratorem. Jeżeli Ktoś stwarza dobrego człowieka, to wie, że on - tenże człek - dobry jest. Kto ma wiedzieć, jak nie On? I więcej nawet, więcej jeszcze wie i nigdy nie wykorzysta tej wiedzy przeciwko tobie. 

Trudno jest pytać czasami, kiedy "się żyje" tak byle intensywniej, byle ciebie te pytania nie pokąsały za bardzo, nie zjadły. Wtedy to się raczej znaki zapytania zamieniają w wykrzykniki.

Boże, proszę - przystopuj gagatka, bo ja nie zawsze potrafię. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz