poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Może czasem jest się po to, aby być wielkim artystą, wybitnym naukowcem, genialnym muzykiem, chodzącą legendą. Może. A może zdarza się, że i wielkość i wybitność i genialność i legendarność nawet bywa pusta w środku. Bardzo atrakcyjne to jest - być super ważnym. Może. A może lepiej zjeść grzanki z dżemem i odwiedzić przyjaciół? Może jedno nie wyklucza drugiego, a może im większa ważność, tym trudniej o czas dla bliskich.

Coś mi mówi, że i tak wszyscy jesteśmy zwyczajni-niezwyczajni. I że zadajemy te same pytania.


2 komentarze:

  1. "Może" lubię na początku, potem wolę rozeznać i powiedzieć: chcę "tego", "tamtego" nie chcę.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) czasem "chcę tego" zaczyna się od "może wcale nie chcę tamtego?"

    OdpowiedzUsuń