piątek, 24 sierpnia 2012

a najważniejsze lato

Lato to dobry czas. Aż chciałoby się zachomikować i słońce i ciepło na wszystkie szaro-bure dni, które nadejdą za parę-oby-miesięcy, a o których teraz prawie się nie myśli...

Światło jest ważne. Na wszystkich płaszczyznach - życiowej, fotograficznej, duchowej, muzycznej. Człowiekowi potrzebna jest JASNOŚĆ. No i jeszcze prostota. 

Paradoksalnie najprostsze założenia mogą się okazać najtrudniejsze do wcielenia w życie. Paradoksalnie na najtrudniejsze kwestie życia własnego rozwiązanie może być tak proste, że nigdy sam byś na nie nie wpadł. 

Trudno wziąć się do pracy, gdy człowiek jest wciąż czymś zmęczony. Gorzej, gdy masz okazję odpocząć, ale nie potrafisz, bo nie pozwala ci na to wewnętrzne spięcie przewlekłe. W takich sytuacjach łapie się chwile (dłuższe i krótsze) w miarę beztroskiej radości i zapomnienia i chowa do słoika z nadzieją, że będzie można sięgnąć po nie w razie potrzeby. Jak po kawę. 

Odpoczywanie na raty. Po trochu, bo nie da się raz, a porządnie, choć nigdy wcześniej nie miałeś z tym trudności... 

Życie jest czymś bardzo dobrym i bardzo wymagającym właściwej i przemyślanej eksploatacji. Każdy "zużywa" je na swój sposób, dzięki czemu od drugiego, trzeciego, czwartego człowieka można się czegoś nauczyć. Podpatrzeć i zapamiętać. 

A najważniejsze, to iść do przodu. W oderwaniu od rzeczywistości i w zaangażowaniu w rzeczywistość równocześnie.   



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz