Chcę się cieszyć ile wlezie!
Dziś radością moją jest fakt posiadania sprawnych uszu i oczu - odpowiednie zestawienie dźwięków i obrazów łagodzi perfidne nastroje.
Szaleńczo lubię te momenty, w których życie niesie ze sobą śmiech. Szaleńczo lubię konwencję, według której śmiejemy się z siebie nawzajem - wśród przyjaciół, w rodzinie. Życie bez śmiechu jest śmiertelnie poważne. Zbyt śmiertelnie. Osobiście wolę umrzeć ze śmiechu. Serio, serio. ;)
Jeżeli coś naprawdę lubię robić, to rozśmieszać ludzi i być przezeń rozśmieszaną. I ten moment, w którym nie można się opamiętać i śmiejesz się w kółko, a kiedy już trans ustępuje, czujesz się zdrowszy i lżejszy.
Kiedy wszystkie Twoje poczucia Cię zawiodą, pamiętaj, że masz jeszcze poczucie humoru! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz