Jasne, że przyjaciele są po coś.
Zwykle chyba po to, aby mogli wpaść do ciebie, lub abyś to ty mógł wpaść do nich.
Dzięki przyjaciołom dzieje się dużo rzeczy. Bardzo drobnych i bardzo ważnych:
- podłoga jest wreszcie umytą podłogą,
- "winne szklanki" znów czynią swoją powinność (kieliszków wciąż brak),
- i dużo by mówić.
Ogólnie dzięki ich obecności czujesz się mniej zmęczony sobą, czyli, być może, bardziej gotowy do pracy.
Bo dobrze jest cieszyć się z kimś. Pomimo problemów, które ma i ktoś i ja.
Dobrze jest zjeść razem orzeszki, popić winem, bardzo delikatnie pomarudzić, bardzo głośno śmiać się i doczekać następnego dnia.
Dobrze, że są ludzie, razem z którymi można patrzeć.
Maniaku, dopiero teraz przeczytałam ten wpis... wzruszenie. Dziękuję <3
OdpowiedzUsuń:) Cała przyjemność po mojej stronie. Ale jeśli chcesz, mogę się nią podzielić.
OdpowiedzUsuń