sobota, 20 sierpnia 2011

der Motor ist kaputt


Zadziwiające - są takie momenty, w których najbardziej wyszukane, wulgarne słówko nie odda tego, co chciałbyś wyrazić. Nie ma więc sensu strzępić języka. I czujesz... ogromną bezradność (!) jak również potrzebę zajęcia się czymś intensywnym. Absorbującym. Wyrazistym.

Jeżeli czegoś żałuję w życiu, to tego na przykład, że nie potrafię grać na skrzypcach, ani na fortepianie. Czuję całym sobą, że władanie instrumentem muzycznym na poziomie w miarę wysokim pozwala człowiekowi wyładować wszystkie nagromadzone emocje - od zadowolenia po frustrację. Innymi słowy - człowiek wyraża się przez skrzypce. Przez fortepian. Przez gitarę. Przez akordeon. Przez perkusję. Bo samemu przez się jest czasem niezwykle ciężko.

Nie fałszować - oto sztuka egzystencji każdej!

Nie używać wulgaryzmów - to też sztuka. Choć i umiejętne ich używanie namiastką sztuki może się stać. 

Keine siła. Keine cierpliwość. Der Motor ist kaputt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz