czwartek, 6 grudnia 2012

Co robi Pan Bóg?

Pan Bóg głaszcze jeże.

Jakkolwiek brzmi to trywialnie, jakkolwiek można się oburzać na powyższe, tak przyznać trzeba, że tylko On Jeden potrafi pogłaskać jeża. Takiego najbardziej zjeżonego, z nosem na kwintę i kolcami w stanie gotowości. Jeża - kłębka. Jeża, który fuczy.

Dodam jeszcze swoje trzy grosze - w kwestii "dotykany jeż się stroszy i fuczy".
Nawet bardzo oswojony jeż źle odbiera szybkie ruchy wokół siebie, nigdy też nie lubi być dotykany przez rękę, której wcześniej nie powącha, szczególnie ważne, żeby ją zobaczył (to czego nie widać jest przerażające).
/Maciej, Sympatyk jeży
/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz