sobota, 17 maja 2014

Aniele Stróżu

Entuzjazm jest częścią ulotności. 
Wizja nadchodzącego tygodnia może gorsza, od tygodnia samego w sobie. Czas pokaże.
Byłam w teatrze. Kiedy jedną z głównych bohaterek położyli na stole, bo akurat umierała, pomyślałam - ale bym do łóżka chętnie już... Dwudziesta druga to dobry czas na sen, a czasem i na wyniesienie śmieci, ale wówczas nici ze spania. 

* * *

Myślę sobie, Boże, to i tamto 
i czasem też jest mi smutno, jest smutno mi, 
ale to nie takie ważne przecież 
- dalej, dalej, dalej, byle się nie zatrzymać. 
Ty wiesz, Ty tak wszystko wiesz, jak mnie się wiedzieć nie śniło.

Kiedy coś spada z nieba, 
to M. mówi, że bomba, lub manna...
a ja myślę, że jeszcze też Anioł Stróż się zdarzy,
od czasu do czasu - rzecz jasna. 
I zbiera mannę i broni przed wybuchami.
I jest. 

A ja też - jestem - dzieciak niemożebny. 
Zwichrowaniec. 

Aniele Boży, Stróżu mój - chodź na bilard. 

 

2 komentarze: