czwartek, 3 grudnia 2009

yes, you can

tak się snuję.
można być równocześnie strasznie sennym i rozdrażnionym.
i można nie mieć skutecznego sposobu na rozdrażnienie.
i można zasypiać na wykładach. (śniła mi się żółta ściana z gablotą, ściana w moim liceum).
i można chodzić w maseczkach po ulicy nie wiadomo po co. (młodzież żeńska dziś chadzała. widziałam).
i można nie mieć ochoty wstawać, ani wychodzić z domu, ani spotykać się.
i można się irytować byle czym.
i można przespać najbliższych kilka tygodni.
i można też mieć "chroniczną wtomę".
i można powłóczyć nogami. kolejny raz bez entuzjazmu.
i można mieć gorszy czwartek. i środę.
i można mieć lepszy piątek. (choć na razie nic nie wiadomo).
i można zrobić coś konstruktywnego.
i można nie udawać, że się nie ma na to ochoty.
i można nie narzekać. i narzekać też można.
i można tracić czas.
i można spróbować go nie tracić.
i można złapać trochę sensu.
i można znaleźć nowy powód do zdumienia.
i można łazić z celem, a nie bez.
i można - trochę smaku, życia, światła, radości szczerej i ciut entuzjazmu - można ?



Na krechę, na wynos bym wzięła...


pioseneczka wdzięczna. na dziś i jutro i na kiedyś jeszcze. tutaj.

5 komentarzy:

  1. narzekać można. Ale tylko mało albo konstruktywnie. Inaczej nie można. A żyć trzeba a nie można.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maniaakuuu. przyjdź na kakao.

    OdpowiedzUsuń
  3. a piosenka w mojej najulubieńszej wersji

    OdpowiedzUsuń
  4. bo ta płyta cała jest naj:)
    i ja też chcę na kakao!
    i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  5. :) wpadnę, wpadnę chętnie tak.

    dzięki.

    OdpowiedzUsuń