Tę pierwszą lubię z różnych względów.
Tę drugą też lubię, choć szkoda, że o tym, że baby, I'm leaving you.
Obydwie chyba ze względu na głos. Nośny. Głęboki. Ładny.
* * *
Nie zjada się ołowianych żołnierzyków.
* * *
Lubię wiatr. Taki porywający, jak dziś. Byle porwał i byle dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz