wietrznie.wiecznie.
I wiatr lubię. W ogóle noc dziś jest urocza. Jasno, ciepło, wietrznie. Etap między wschodem, a zachodem słońca też był całkiem niezły. Takie lato pod podszewką, co rękawem wypełza na wierzch. I żaby. Sporo ich plaszcze pod nogami. Ładnie jest.
Wiatr to chyba najbardziej pamiętam z Musiorowiczowej Jeżycjady. Że z wiatrem - ruch, a ruch to zmiany.
OdpowiedzUsuńLubię wiatr, ale tylko ciepły. Bom ciepłolubna :-)
pozdrawiam!