sobota, 18 czerwca 2011

że z człowiekiem trzeba pokornie


Uczyć się uczyć się. Nie lada sztuka potrafić się uczyć. I przyjąć, że nie zawsze to, co myślę, jest najbardziej wiarygodnym obrazem rzeczywistości. Często niejedynym.

Uczyć się ludzi. Że oni są różni, że mają swoje schematy, swoje światy i wymiary, własne, uzasadnione punkty widzenia. Że co ty tak naprawdę wiesz i że jak nie wiedząc nic chcesz ich pouczać.

Że z człowiekiem trzeba pokornie.

Że każdy ma prawo do własnej perspektywy, że czasem jest ona krzywa i błędna, ale na ogół nie bierze się z powietrza.

Słuchać tak, żeby zrozumieć. Słuchać z otwartością, nie myśląc w danym momencie o sobie. Zostawić siebie samego za progiem, by w centrum mógł być ktoś inny. Choćby na chwilę. Nie wciskać na siłę człowieka w ramki własnych doświadczeń i przeżyć, ale dać mu możliwość pokazania własnej formy.

Nie najłatwiejsze.

Lubię, gdy ludzie są autentyczni. Kiedy są sobą, gdy nie udają. Gdy nie demonstrują, że mają coś w nosie, albo przeciwnie - że strasznie coś przeżywają, podczas gdy jest zupełnie odwrotnie.

A najbardziej imponuje mi to, kiedy człowiek potrafi się przyznać kim naprawdę jest. Bez zbędnego retuszu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz